top of page
DSC_0877_edited_edited.jpg

Moja

historia

Pierwsze
kroki

Stylistka

Terapeutka
Stylu

Przyznam się, że to brak połączenia z ciałem i jego akceptacji doprowadził mnie do mojej największej pasji. Ale czy to właśnie niewygoda i kryzysy pozwalają nam się rozwijać?

Zacznę od początku... od marzenia, ponieważ to od marzeń czerpiemy siłę i motywację do działania. 

Miałam małe marzenie. Ukryte, ponieważ w mojej głowie wydawało się nierealne i jeszcze do tego takie: "powierzchowne i błahe". Sama przed sobą często udawałam, że go nie ma, bo mogłabym wyjść na "płytką i głupią".

Chciałam wyglądać ładnie.

W tamtym czasie nie posiadałam wiedzy ani narzędzi, by to zmienić, choć próbowałam. Starałam się spełniać nierealne standardy promowane przez kulturę diet. Moje błędne przekonania pogłębiały mój brak połączenia z ciałem, które uważałam za wiecznie za duże i nieproporcjonalne. Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że nie chodzi o ciało, ale o moje myślenie o nim.

Myślałam, że nie przejawiałam miłości do mody od najmłodszych lat, ale to nie prawda. Po prostu tego nie zauważałam, bo nie brałam nawet pod uwagę, że z ubraniami można pracować. Jako dziewczynka szukałam w szafach mamy, różne rzeczy i je "stylizowałam". Łączyłam w różny sposób. Przebierałam się i tak się bawiłam. Robię tak od zawsze. Natomiast nie traktowałam tego "poważnie".

Zaczęłam w Krakowie, gdzie na AGH ukończyłam mag inż. z Zarządzania i Inżynierii Produkcji. Podczas studiów dowiedziałam się, że ubierania można się nauczyć. Odkryłam to dzięki YouTube. Tak otworzył się przede mną świat, w którym się zanurzyłam i nie chciałam z niego wychodzić. Tutaj moje marzenie zaczynało wychodzić niepewnie na światło dzienne. W końcu odkrywałam narzędzia, jak do niego dotrzeć. Zaczęłam testować różne porady i odkrywać swoje ciało.

Po latach testów i nauki ta tematyka mi się nie znudziła, a w przestrzeni publicznej zaczęły pojawiać się dziewczyny, które zajmowały się pracą z ubraniami. Pierwsze stylistki. Zainspirowały mnie do pójścia w tym kierunku i choć podjęcie decyzji zajęło mi rok przemyśleń po studiach, zdecydowałam się i skończyłam Artystyczną Alternatywę w Krakowie na kierunku Kreowanie Wizerunku.

Zaczęłam pracę z klientkami zaraz po szkole i zbierałam doświadczenie w ubieraniu kobiet, jednocześnie budując swoją akceptację do ciała.

Zauważyłam, że mamy podobne problemy z akceptowaniem siebie i jesteśmy też same dla siebie największymi krytykami. 

Pojawiły się w mojej głowie pierwsze przemyślenia, że standardowe narzędzia, które otrzymałam, jak ubieranie względem sylwetki, nie są dla mnie wystarczające. Chciałam dodawać kobietom mocy, ale często czułam, że robię dla nich za mało. Dziś już wiem, że nie wszystkie były na zmianę gotowe. Otwartość na zmianę przychodzi do nas w odpowiednim czasie nie bez powodu. I nie jest to wcale łatwe. Potrzeba czasu i zaangażowania, żeby zrozumieć siebie.

W poszukiwaniu nowych metod trafiłam na Sylwię Antoszkiewicz i jej metodę Inside Your Style. Zdecydowałam się na ukończenie szkoły, która otworzyła przede mną wiedzę z zakresu rozwoju osobistego, psychologii, coachingu oraz obdarowała mnie wspaniałymi narzędziami, dzięki którym nie tylko zmieniam kobietom styl, ale pozwalam im na prawdziwe odkrywanie siebie.

Jestem wspierającą towarzyszką w ich drodze, której zakończeniem jest prawdziwy styl. Uporządkowałam swoją wiedzę, którą zdobywałam już wcześniej na bazie doświadczeń, ale też odkryłam psychologię jako temat, w którym pływam jak wcześniej w modzie. Połączenie moich pasji popycha mnie do przodu i powoduje, że dla mnie rozwój nigdy się nie kończy. Dzięki temu mogę być dla moich dziewczyn na 1000%. 

Zarezerwuj bezpłatne spotkanie

bottom of page